"Dlaczego pozwalacie na organizację publicznej seks-imprezy? - pytają przedstawiciele Stowarzyszenia Braci Muzułmanów w liście do władz Egiptu. - Burzycie społeczną harmonię, promując rozpustę i wyuzdanie" - grzmi organizacja.

Reklama

Egipski organizator nie poddał się naciskom i podkreślił, że nie wszyscy muzułmanie czują się obrażeni występami Beyoncé. "Ja i moi współpracownicy też jesteśmy muzułmanami, ale to nie powstrzyma nas przed ugoszczeniem artystki światowego formatu - tłumaczy Ahmed Beltagi. - Powinniśmy ją podziwiać, a nie krytykować".

Dzień przed występem w Egipcie, artystka gościła w stolicy Niemiec na uroczystości rozdania nagród MTV Europe Music Awards. Opuściła galę z trzema statuetkami: dla najlepszej wokalistki, za najlepszy teledysk do kawałka "Single Ladies (Put a Ring on It)" oraz dla najlepszej piosenki ("Halo").