35-letni obecnie Sean wyznał, że morderstwo jego ojca wyraźnie wpłynęło na jego osobowość i niechęć do stania się popularnym.

- Mam strach przed sławą, jak powiedziałby to mój terapeuta - wyznał Sean. - Jednak przede wszystkim jestem muzykiem i na tym się koncentruje. Wyglądam jak mój tata. Ludzie patrzą na mnie i widzą mojego ojca. Myślą, że chcę przez to, że jestem do niego podobny, zyskać sławę.

Reklama

Piosenkarz dodał też, że nie jest zawstydzony spuścizną Beatlesa.

- Ludzie uważają, że bycie synem Johna Lennona, to dźwiganie ciężkiego bagażu - wyjaśnia. - Nie pomyślą nawet przez sekundę, jak noszenie takiego nazwiska może być inspirujące i jak bardzo jestem z tego faktu dumny.

Ostatnia pozycja w solowym dorobku Seana Lennona to płyta "Friendly Fire" z października 2006 roku. W październiku 2010 roku wraz z dziewczyną, Kemp Muhl, wydał pod szyldem The Ghost of a Saber Tooth Tiger album "Acoustic Sessions".

Reklama