Pierwsze utwory na płytę powstały pomiędzy Los Angeles, gdzie przez ostatnie dwa lata Glaca pracował nad różnymi wyzwaniami muzycznymi, a Sopotem, rodzinnym miastem Hackera. - Musiałem wrócić do kraju, chcąc zrobić album dla polskiego słuchacza - wyjaśnia wokalista. - Potrzebowałem inspiracji do pisania tekstów a ta płynie z ulic i serc ludzi właśnie stąd. Tylko tak umiem pisać rzeczy ważne, ponadczasowe...takie, których sam lubię słuchać.
Do Hackera i Glacy dołączyli Diamond Hill (gitara), Zwierzak (gitara) i Szymon (perkusja), którzy zasilają zespół jako skład koncertowy. Nowi muzycy nagrali swoje partie instrumentów w studio Toya w Łodzi, pod okiem Adama Toczki, który później razem z Glacą, zmiksował materiał w Studio Elektra w Warszawie Ostatnim szlifem był mastering w słynnym studiu Metropolis w Londynie, gdzie kompozycje mistrzowsko wygładził John Davis, odpowiedzialny m.in. za mastery The Prodigy, U2, Sade, White Lies. - Dynamika na tej płycie to stara dobra szkoła Led Zeppelin - chwalił Davis. - Są fragmenty, które mają ostrze produkcji Lady GaGi czy The Black Eyes Peas, w innych słychać The Cure...kolejne powalają ciężarem - co za potężny miks.
Album zawiera szesnaście utworów. W kilku z nich usłyszymy gościnnie znanych muzyków m.in. Zbyszka Krzywańskiego z Republiki, Peję/SLU, Oriona z Behemotha czy Maję Konarską z Moonlight. Oprócz zaproszonych gwiazd na płycie My Riot pojawią się również debiutanci na przykład nadzieja polskiego undergroundu hiphopowego, protegowany Peji, Śliwa. Pierwszy singel z utworem "Sen" już za parę tygodni będzie można usłyszeć w radiu. Trwają prace nad produkcją i realizacją teledysku do wspomnianego kawałka.
Album zostanie wydany przez wytwórnię EMI na wiosnę tego roku. Przez ostatnie dwa lata pobytu w L.A., Glaca pracował też nad projektem Serce, który powołał do życia wspólnie z Toshi Kasai (producentem płyt m.in. Melvins, Fripp&Adam Jones, Red Sparrows) i nad nagraniami dla M.T.Void, stworzonym wspólnie z basistą legendarnego zespołu Tool, Justinem Chancellorem.
