Przyszedł czas na debiut Lisieckiego i mimo szczerych zamiarów skrytykowania płyty (nigdy nie uwierzę w siłę programów typu "Mam talent") muszę ją pochwalić. Za akustyczną muzykę, która brzmi jak połączenie kawałków Chrisa Rea z Leonardem Cohenem i Raz Dwa Trzy oraz delikatny, wyraźny wokal. Chociaż niestety czasami za delikatny, szczególnie w jego autorskich kompozycjach. Zdecydowanie najlepiej brzmią covery, które wykonał w telewizyjnym show: "Jolene" i "Ain’t no sunshine".
PIOTR LISIECKI | Rules Changed Up | EMI Music Poland