Najważniejszym ogniwem jest na nim oczywiście Miles Davis, ale to Marcus Miller skomponował większość numerów i zagrał na nim nie tylko na basie, lecz także na klawiszach, klarnecie i saksofonie. Gościnnie pojawił się Michał Urbaniak.

Reklama

Po 25 latach, z nową ekipą Marcus powrócił do tej płyty. Na "Tutu Revisited" znalazł się koncert z Lyonu z grudnia 2009 roku (Miller wraz z zespołem grają materiał z "Tutu") oraz film dokumentalny "Miles and Me". Młodzi muzycy z interpretacji klasyka wywiązali się znakomicie. Na scenie rządzi Miller, ale Christian Scott na trąbce, Federico Gonzalez Pena na klawiszach, Alex Han na saksofonie, Ronald Bruner Jr. na perkusji czarują nie mniej niż muzycy z prawdziwego "Tutu".
Po przesłuchaniu płyty warto obejrzeć dokument "Miles and Me". Marcus opowiada anegdoty z pracy z Milesem, jednocześnie zwiedzając wystawę poświęconą mistrzowi. Dowiecie się m. in., czym zaskoczył basistę Davis przy pierwszym spotkaniu. Dla fanów legendarnego "Tutu" nowy album Marcusa będzie wartościową ciekawostką, a dla tych, którzy jeszcze nie znają oryginału – dobrym przystankiem na drodze do odkrycia Millera.

MARCUS MILLER | Tutu Revisited | Dream Music