15-letnia wokalistka podążać muzyczną ścieżką Lauryn Hill, Jazmine Sullivan czy też swojej słynnej cioci, przedkładając ponadczasowy soul nad słodkie popowe melodie. – Mniej więcej odkąd skończyłam dziesięć lat wszyscy wokół mówili mi, że potrafię śpiewać – opowiada Dionne. – Moja mama stale to powtarzała, ale ja byłam zbyt nieśmiała, żeby w to wierzyć. Im częściej ludzie o tym mówili, tym bardziej się wycofywałam. Aż pewnego razu przyszła do nas Amy i usłyszała jak śpiewam. Powiedziała: "Dziewczyno, to prawda. Potrafisz". I to sprawiło, że wreszcie zaczęłam czuć się bardziej pewnie.

Reklama

Wypełniona autorskim materiałem płyta "Good For The Soul" ukazała się w Wielkiej Brytanii na początku lipca, a przy jej powstaniu dopomógł John Paul "Bluey" Maunick z acidjazzowego zespołu Incognito oraz Paul O'Duffy, znany ze współpracy z Duffy. – Nie ma już teraz takich artystów jak Marvin Gaye czy The Temptations – tłumaczy swoje muzyczne wybory. – To właśnie ich piosenki nuciłam dorastając, podczas gdy moi rówieśnicy śpiewali Britney Spears czy The Sugababes.

W 2009 roku artystka zadebiutowała zestawem "Introducing Dionne Bromfield", który był zbiorem jej interpretacji soulowych klasyków.