– Nie odstawiłem muzyki na boczny tor – oświadczył gwiazdor. – Po prostu przechodzę od jednego projektu do drugiego i jeśli na mojej drodze pojawi się coś inspirującego, autentycznego, co w danej chwili ma dla mnie sens, to nie zastanawiam się długo.

Timberlake wystąpił ostatnio w filmie science fiction "Wyścig z czasem", który w naszych kinach zagości 2 grudnia. Wszechstronny artysta otrzymał także propozycję roli w nowym projekcie braci Coen, "Inside Llewyn Davis". Muzyczny dorobek Justina Timberlake'a zamyka krążek "FutureSex/LoveSounds" z września 2006 roku.

Reklama