Tim Burgess, lider The Charlatans, od dłuższego czasu mieszka w Los Angeles. Pomysł nagrywania z hollywoodzkim gwiazdorem pojawił się trzy lata temu, po sukcesie filmu "Spacer na linie", w którym Phoenix zagrał Johnny'ego Casha. Z tego powodu musiał się nauczyć grać na gitarze. "Odkrył, że ma w swoim wnętrzu wiele demonów, które chce wypędzić przez muzykę" - ujawnił Burgess serwisowi Billboard.com.

Reklama

Phoenix nie pozostaje dłużny, pieje z zachwytu nad najnowszym abumem Brytyjczyków, "You Cross My Path". Nagrania powstają pod czujnym uchem menedżera The Charlatans, Alana McGee. Niestety, perfekcjonizm aktora powoduje, że ich końca nie widać. "Wszystkie kawałki nad którymi pracowaliśmy, były wspaniałe. Ale on je ciągle poprawia" - martwi się Burgess. Może świeżo upieczony gitarzysta po prostu realnie ocenia skalę swojego muzycznego talentu?

33-letni Phoenix na poczatku roku został laureatem prestiżowej People Choise Award.10 milionów internautów uznało go za "ulubionego aktora pierwszoplanowego". Za występ w "Spacerze po linie" dostał nominację do Oscara. Ostatni film Phoeniksa, dramat psychologiczny "Droga do przebaczenia" w marcu wszedł na ekrany naszych kin.