...prawdopodobnie także nie, co nie przeszkadza artystom podsuwać pomysłów na unowocześnienie szkolnictwa. Niecodzienną propozycją dotyczącą odświeżenia spisu lektur obowiązkowych podzielił się ostatnio znany brytyjski wokalista Ian Brown.

Otóż muzyk stanowczo twierdzi, że filmy opowiadające koleje życia popularnych raperów, takich jak Eminem, 50 Cent czy Notorious powinny być uwzględnione w planach zajęć. Brown jest przekonany, że wywodząca się z niższych sfer młodzież powinna mieć świadomość, że również ich środowisko otwiera przed nimi szansę na realizację życiowych planów.

"Niewystarczająca ilość dzieciaków z klasy robotniczej odnosi coś w życiu - przekonuje artysta. - Klasa robotnicza została wycięta z historii, a na to nie możemy pozwolić" - twierdzi, dodając, że filmy "8 Mila", "Notorious" i "Get Rich Or Die Tryin'" mogą być dla młodych ludzi cenną inspiracją.

"Dzieciakom powinno pokazywać się filmy o Biggie Smallsie [Notoriousie B.I.G .- przyp.], Eminemie i 50 Cencie - ciągnie dalej Ian Brown. - Biggiego we wrześniu 1995 roku. Był wielki, jak ktoś żywcem wyjęty z Biblii. Mówił w przypowieściach, wyglądał jak gwiazda jazzu z lat 20.". Zgłębić losy tego ostatniego, jeżeli ma tylko na to ochotę, może teraz także polska młodzież: 23 października obraz "Notorious" wszedł do naszych kin.

Na zmiany w systemach edukacji raczej się nie zanosi, tym niemniej nietrudno dostrzec podwójną korzyść wynikającą z uwzględnienia propozycji Browna. Być może nareszcie o zajęciach w szkole uczniowie zaczęliby mówić z uznaniem, że łączą przyjemne z pożytecznym - bawiąc uczą, a ucząc bawią.







Reklama