Lizz Wright – jedna z najgorętszych dziś gwiazd wokalnej muzyki jazzowej – przyjedzie do Polski w ramach promocji swej nowej płyty "Freedom & Surrender". Tym razem wokalistka proponuje rozkołysany soul, rhythm and blues, melancholię bluesa, impresyjność jazzu i tradycję gospel. Artystka nie stroni od jazzu, improwizacji, stylistyki folka, bluesa i country, sięga ochoczo po standardy. Taki właśnie program charyzmatyczna wokalistka przedstawi na jedynym koncercie w Polsce.

Reklama

– Korzenie muzyki i sztuki wokalnej Lizz Wright są odniesieniem do tego, czym fascynuje się i kulturowo przenika Czarna społeczność amerykańskiego Południa – mówi Dionizy Piątkowski, szef Ery Jazzu. – Rozkołysany soul, rhythm and blues, melancholia bluesa, impresyjność jazzu i tradycja gospel zbudowały wrażliwość Lizz Wright. Córka pastora z prowincjonalnej Georgii najlepszą naukę odebrała wtapiając się we własna kulturę i muzyczny obyczaj. Jako młoda dziewczyna wraz ze swoją rodziną i bliskimi śpiewała w chórach na całym Południu USA. Jako solistka brawurowo zadebiutowała koncertując w serii koncertów poświęconych pamięci jej wielkiej mentorki – Billie Holiday.

Pierwsze dwa albumy Lizz Wright – "Salt" i "Dreaming Wide Awake" (zrealizowane z uznanymi jazzmanami m.in. Billem Frisellem, Chrisem Potterem, Danilo Perezem) wzbudziły ogromne emocje wśród słuchaczy. Towarzyszące im koncerty stały się wielkim triumfem młodej wokalistki z amerykańskiego Południa, a recenzent prestiżowego The Wall Street Journal określił jej głos mianem "zmysłowego i rozważnego". Kolejne wydawnictwo – "The Orchard" CBS News Sunday Morning określił mianem "jednego z najlepszych albumów 2008 roku", zaś "Los Angeles Times" nazwał "przełomem artystycznym w karierze Wright, której zmysłowa, matowa barwa głosu, znalazła w końcu swoje właściwe miejsce". Wielkim sukcesem okazał się również projekt "Four Woman: Tribute to Nina Simone", który Lizz Wright zrealizowała wraz z Angelique Kidjo, Lisą Simone i Dianną Reeves.

Reklama
Reklama