Sheryl Crow szybko zdecydowała, jak uratować sytuację. – Jak leciała dalej ta piosenka? – spytała publiczność. A na zakończenie przeprosiła za swoją... sklerozę.

Co mogę powiedzieć? Mam już 50 lat. Mój mózg nie pracuje już jak dawniej i chyba w tym momencie się zawiesił. Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć – dodała.

Reklama