Zdaniem lekarzy choroba Biebera wzięła się z nadmiaru stresu. Teraz powinien trochę się wyciszyć i nie myśleć o promowaniu swojej najnowszej płyty "Believe".

Wszystkie te podróże dały mi ostro popalić i mój organizm zaprotestował. Muszę parę dni spędzić w łóżku i mam nadzieję, że to pomoże – napisał na Twitterze 18-letni piosenkarz.

Reklama

Zanim jednak zachorował obiecał swoim fanom najlepsze koncerty jakie kiedykolwiek widzieli. – Trasa promująca moją nową płytę wszystko odmieni. Dotrę do wszystkich miast, będę odpowiadał na wszystkie pytania dziennikarzy, a na scenie będzie prawdziwe show. Jestem już gotowy!! – mówił.

Trasa ma wystartować 29 września w Glendale na Arizonie. Na początku będzie prowadziła przez Stany Zjednoczone, później dotrze również do Europy.

Justin Bieber został "odkryty muzycznie" za pośrednictwem serwisu internetowego YouTube w 2008 roku przez Scootera Brauna, który następnie objął funkcję jego menedżera.

Reklama