– To nic nie zmieni, bo Frank nie jest raperem, tylko wokalistą – tłumaczy Snoop.Homoseksualizm jest akceptowany wśród piosenkarzy, ale raperzy nie zaakceptują go nigdy, bo ich świat jest bardzo zmaskulinizowany. To jak drużyna futbolowa. Nie możesz usiąść sobie w szatni z całą bandą naprawdę twardych gości i nagle powiedzieć: "Hej, podobasz mi się". To nie przejdzie. Sam osobiście nic nie mam do gejów, mam nawet kilku w gronie swoich przyjaciół, naprawdę. Myślę, że oni przeszli podobną drogę, co kiedyś czarni. W latach mojej młodości bicie gejów było modne, ale w ostatnich latach homoseksualizm stał się pewnym sposobem na życie. Ci ludzie nie są już kategoryzowani, ale akceptowani.

Reklama

23 kwietnia ukaże się pierwsza płyta Snoop Dogga wydana pod pseudonimem Snoop Lion, "Reincarnated".