Wraz z premierą "Witness", Booker opublikował mocne, osobiste oświadczenie, mówiące o pochodzeniu utworu, który narodził się podczas podróż do Mexico City. Odnosząc się do słów Jamesa Baldwina: po znalezieniu się w innej cywilizacji, jesteś zmuszony do sprawdzenia samego siebie...”.

Reklama

Booker pyta zarówno w oświadczeniu, jak i piosence: czy mam być świadkiem? czy to wystarczy w dzisiejszym świecie?.

"Witness" to bez wątpienia jego najbardziej ambitny projekt, zgłębiający pasję do jego ekscentrycznej muzyki soul, R&B bluesa, nie pozostając jednak zbyt daleko od garażowego punku, który był znakiem charakterystycznym jego przełomowego, debiutanckiego albumu z 2014 roku. Na płycie znajdzie się dziesięć oryginalnych kompozycji jego autorstwa, których produkcji podjął się Sam Cohen (Kevin Morby), za miks odpowiadał Shawn Everett (Alabama Shakes), a całość została nagrana w studiach The Isokon w Woodstock i nowojorskim Red Delicious.

Trwa ładowanie wpisu