Panom z The Heavy surowe gitary nie wystarczą. Dokładają do tego smyczki, sample i tworzą gospelowo-soulowo-bluesowe tło. Zabawa gatunkami jest tu nieustanna, przez co album nawet na sekundę nie staje się nudny. The Heavy mają co prawda brytyjskie korzenie, ale grają na wskroś amerykańsko, przez co "The Glorious Dead" spodoba się przede wszystkim fanom Motown i The Black Keys. To zaledwie niecałe 40 minut muzyki, ale tak energetyczne, że mija równie szybko, co dobra passa polskich piłkarzy.

Reklama

THE HEAVY | The Glorious Dead | Isound