Niemal trzydziestoletnia Brytyjka Mica Levi, posługująca się pseudonimem Micachu, przygotowała do tego thrillera dźwięki, które straszą i niepokoją. Artystka przyznaje się do inspiracji m.in. dokonaniami nieżyjącego już włoskiego kompozytora eksperymentalisty Giacinto Scelsiego oraz Johna Cage'a.
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
Elektroniczne zgrzyty, którymi posługuje się na tym soundtracku, są momentami tak niepokojące i złośliwe, że aż irytują. Ale dzięki nim przenosimy się w niesamowity, nieokreślony mroczny świat. Chciałoby się wyłączyć ten soundtrack w połowie, ale zahipnotyzowany słucham go do końca i powracam. Te zgrzyty są uzależniające.
Mica Levi | Under the Skin | Warner Music
Reklama