Autorka schowana za czarnym materiałem tylko minimalnie odsłania swoje oblicze, jakby nie wszystkim chciała się podzielić albo była lekko zawstydzona. Jej osobiste teksty, m.in. o trudnych związkach, nie są – delikatnie mówiąc – przepełnione radością. W pięknej balladzie "Katie I Know" Marissa Nadler śpiewa: – I can't bury all the times they say you'll come back to me/But I won't count on anything.
Niespecjalnie optymistyczna jest również muzyka. Zbudowany głównie z dźwięków gitar, akustycznych, ale też rzężących i psychodelicznych, materiał spodoba się fanom mroku spod znaku chociażby Chelsea Wolfe.
Nadler zaliczana jest do grona artystów spod znaku gotyckiego folku. Faktycznie czerpie z klimatów i gotyckich, i folkowych, ale "Strangers" nie da się tak łatwo zaszufladkować. To wyjątkowy, dość ponury, na długo zostający w pamięci album, różny od tego, co dziś króluje na listach przebojów.
Marissa Nadler | Strangers | PIAS
Reklama