Piosenkarka jest wycieńczona. Nie dość, że w czasie przerwy świątecznej intensywnie imprezowała, to jeszcze nabawiła się zakażenia dróg oddechowych. Kilka dni temu zemdlała u siebie w domu.
"Amy jest teraz w kiepskim stanie" - mówi bliska jej osoba. "Jest przygnębiona i samotna. Bardzo się przejmuje. Podczas świąt sporo piła. Od tygodni walczy też z infekcją dróg oddechowych i to zaczyna się odbijać na jej zdrowiu. Doprowadziła się do takiego stanu, że sama zdaje sobie sprawę, iż musi iść do szpitala. Musi wytrzeźwieć i przestać pić" - tłumaczy.
Dyskografię gwiazdy zamyka longplay "Back to Black" z października 2006 roku. Dopóki Angielka nie poczuje się lepiej, nie wznowi prac nad nową płytą.