"Nie będę się zarzekał, bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy" - wyjaśnia wokalista. "Uwielbiam resztę chłopaków. (...) Zawsze byłem dumny, że nie byliśmy zespołem wymyślonym przez jakiegoś speca z Londynu, tylko czwórką kolesi, którzy mieli pomysł i nad nim pracowali, i wciąż pracują. Kocham każdego z nich - Billa, Tony'ego, Geezera. Nie sądzę, byśmy mogli coś zrobić przez najbliższe półtora roku, bo ruszam w trasę, ale... nigdy nie mów nigdy."

Reklama

Tournée związane jest z nową płytą Osbourne'a, "Scream", która ukaże się 14 czerwca.