To legenda i jednocześnie najbardziej dochodowy zespół w historii heavy metalu. Metallica odniosła największy sukces komercyjny w historii muzyki metalowej. Jest zaliczana do najbardziej dochodowych zespołów w historii rocka. Zgodnie z wyliczeniami Nielsen SoundScan, amerykańskiej firmy podliczającej roczną sprzedaż płyt, album „Metallica” – największy jak dotąd komercyjny sukces grupy – w samych Stanach Zjednoczonych co roku znajduje ponad 200 tys. nowych nabywców. A od jego premiery minęło już przecież 19 lat. Wszystkie płyty nagrane przez zespół rozeszły się zaś do tej pory w ponad 100 mln egzemplarzy.

Reklama

Warszawski występ jest dla tego zespołu częścią trwającego już blisko dwa lata World Magnetic Tour. To najbardziej intratne tournee grupy. James Hetfield i spółka wzbogacili się na nim już o 78 mln dol. To oficjalne dane z końca 2009 roku. A jako że trasa potrwa jeszcze do listopada, niewykluczone, że zespół przekroczy magiczną granicę 100 mln dol. Dość powiedzieć, że na wszystkich koncertach zagranych od początku 2000 roku Metallica zarobiła ponad 227 mln dol. Jej występy obejrzało ponad 3,5 mln widzów.

>>> Nergal: Granie przed Metallicą to prestiż

Mimo to do największych krezusów rocka wciąż grupie jednak daleko. Jeszcze nikomu nie udało się nawet zbliżyć do 560 mln dol., jakie na swoich kontach zgromadzili członkowie Rolling Stones przy okazji trasy „A Bigger Bang”. Przez dwa lata (2005 – 2007) byli non stop w drodze, dając w sumie 144 koncerty, które obejrzało blisko 5 mln widzów na całym świecie. W pierwszej dziesiątce najbardziej dochodowych tras koncertowych w historii znalazły się zresztą jeszcze trzy kolejne tournee Micka Jaggera i jego kompanii. Ich łączne zyski przekroczyły bagatela 1,5 mld dol. O podobnych wynikach może pomarzyć nie tylko Metallica, ale nawet największe gwiazdy popu. Madonna na zakończonym niedawno „Sticky and Sweet Tour” zarobiła 408 mln dol., a U2 (tournee „Vertigo”) – 390 mln dol.

Reklama

Na dzisiejszym koncercie na Bemowie po raz pierwszy na jednej scenie pojawi się tzw. wielka czwórka, czyli zespoły, które w latach 80. stworzyły podwaliny thrash metalu. Anthrax, Megadeth, Metallica i Slayer zainaugurują tu tegoroczną odsłonę Sonisphere Festival, który będzie miał aż 11 odsłon w całej Europie – od Wielkiej Brytanii po Rumunię i Bułgarię. Potrwa do 8 sierpnia. Ten festiwal wyrasta na największego na świecie gracza w kategorii ciężkich brzmień. W przeciwieństwie do takich klasycznych festiwali, jak „Download”, „Rock am Ring” czy „Wacken Open Air” to festiwal masowy, obejmujący całą Europę, a ambicje jej organizatorów sięgają globalnej dominacji. Szef imprezy Stuart Galbraith zapowiada, że przyszłe edycje imprezy stopniowo rozprzestrzenią się na wszystkie kontynenty.