Muzyk założył firmę producencką, Slasher Films, z której pomocą będzie realizować horrory utrzymane w klimacie obrazów z lat 70. i 80.
- Zawsze byłem fanem horrorów i chciałem kręcić filmy, które cofałyby nas do czasów, kiedy były one naprawdę straszne - wyjaśnia gitarzysta.
Pierwszym projektem ma być "Nothing to Fear". Film opowiada o rodzinie, która wprowadza się do małego miasteczka w Kansas. Na miejscu prześladują ich spragnione krwi demony. Za scenariusz odpowiadać będzie Jonathan W.C. Mills. Zdjęcia mają ruszyć na początku przyszłego roku.
W kwietniu 2010 roku ukazał się solowy longplay muzyka zatytułowany po prostu "Slash".