Choć artystka w 2010 roku przygotowała tylko kilkanaście kompozycji wystarczyło ich aż na trzy wydawnictwa. Fani okazali się wyrozumiali i chętnie kupili wszystkie płyty. Powodzeniem cieszyły się też towarzyszące każdej premierze występy. – Nadal zamierzam tak wydawać płyty, gdyż dzięki temu mogę zachować równowagę pomiędzy pracą w studiu, a koncertowaniem – wyjaśniła. – Na początku nie byłam pewna, czy ludzie zaakceptują taki sposób, ale jak się okazało, nie było to dla nich problemem. Dzięki temu występuje dużo więcej. Jestem z tego bardzo zadowolona, bo mam stały kontakt z publicznością.

Reklama

3 grudnia 2010 ukazało się ostatnie wydawnictwo Szwedki, "Body Talk Pt. 3".