W styczniu media informowały, że Streisand prowadzi rozmowy z twórcami "Cyganki", Stephenem Sondheimem i Arthurem Laurentem, w sprawie roli Rose w kinowej wersji klasyka Broadwayu. Dziś Laurent oświadczył, że projekt nie doczeka się realizacji.

Reklama

- Stephen stwierdził, że to nie ma sensu - oznajmił Laurent. - Powiedział mi: "Chcesz uwiecznić to dzieło na taśmie filmowej, bo teatr jest ulotny. Ale jego ulotność sprawia, że możesz tworzyć kolejne wersje w nieskończoność, za każdym razem z inną Rose". I doszedłem do wniosku, że on ma rację. Nie chcę ostatecznej wersji kinowej. Chcę, aby "Cyganka" żyła nadal. Barbra jest pewnie rozczarowana, bo bardzo chciała zagrać Rose. To byłby efektowny finał jej kariery.

Przypomnijmy, że fabuła "Cyganki" koncentruje się na relacji tancerki Gypsy i jej matki, Rose. Musical już raz uwieczniono w kinie, w 1962 roku. Za reżyserię odpowiadał wówczas Mervyn LeRoy.

Barbrę Streisand mogliśmy podziwiać ostatnio w komedii "Poznaj naszą rodzinkę".

Muzyczny dorobek artystki zamyka kompilacja "Ultimate Collection" z października 2010 roku.

Reklama