Zespół początkowo nie był zadowolony z własnych pomysłów i postanowił zrezygnować z przygotowanych kawałków, ale... nie do końca. – Mamy to do siebie, że zanim powstanie płyta, mówimy różne rzeczy, które potem okazują się zupełnie bez sensu – wyjaśnił perkusista kapeli, Will Champion. – Tak było też ubiegłego lata. Mieliśmy różne piosenki w różnych stylach i zamiast zdecydować się na jeden kierunek, stwierdziliśmy, że wrzucimy wszystko do jednego worka i zrobimy album. Później się tego wszystkiego pozbyliśmy, ale niektóre z tych kawałków stały się zalążkami nowych piosenek, które usłyszycie na ostatecznej wersji płyty. To nasz proces twórczy.

Reklama

Niedawno pojawiły się informacje, że nowy album, który ma trafić do sprzedaży 24 października, będzie się nazywać "Mylo Xyloto".