Nie oznacza to jednak, że artystka chciałaby zostać aktorką. Jedyne, co ją interesuje, to małe, gościnne występy.

- Chciałabym dostać niewielką rolę - wyjaśniła wokalistka. - Uwielbiam kino i doceniam sztukę filmową. Ale widzę jak mój mąż, Russell, się czasem męczy i nie chciałabym pracować na planie przez trzy miesiące po dwadzieścia godzin dziennie. Aktorstwo to zupełnie coś innego niż śpiewanie.

Reklama

Dyskografię piosenkarki zamyka album "Teenage Dream" z sierpnia 2010 roku. Gwiazda użyczyła głosu Smerfetce w filmie "Smerfy", który dziś, 19 sierpnia, trafia do naszych kin.