Urodziła się jako Anna Mae Bullock, niedaleko Brownsville, w amerykańskim stanie Tennessee, 26 listopada 1939 roku. Kariera muzyczna była jej chyba po prostu pisana. Bo Anna Mae, śpiewać zaczęła już jako nastolatka. Początkowo w chórach kościelnych muzyki gospel, później rhythm & bluesowych klubach St. Louis, gdzie przeniosła się z siostrą w 1956 roku.
Ta przeprowadzka okazała się prawdziwym przełomem w jej życiu i karierze. Bo właśnie w St. Louis 18 Anna Mae spotkała swojego mentora i zarazem przyszłego męża Ika Turnera. Muzyk zaproponował jej występy z jego ówczesnym zespołem "Kings of Rythm". Zaledwie w dwa lata później Bo Anna, już jako Tina, była główną gwiazdą w czasie koncertów grupy. Już wtedy uwagę zwracał jej charakterystyczny, silny, zachrypnięty głos i niezwykła żywiołowość sceniczna. Jednocześnie Ike i Tina stali się jednym z najbardziej znanych duetów rhythm & bluesowych, a zespół, w którym grali szybko został przemianowana na "Ike & Tina Turner". To był prawdziwy początek wielkiej Tiny. Grupa koncertowała z największymi muzykami, błyskawicznie zyskiwała coraz większe grono fanów, a stworzone przez nich przeboje podbijały listy przebojów.
Jednak sukcesy na scenie nie oznaczały sielanki w małżeństwie pary muzyków. Ike nie stronił od używek i często w przypływie furii po prostu bił żonę. W 1974 roku piosenkarka odeszła od męża, a cztery lata później para się rozwiodła. Był to jeden z najgłośniejszych rozwodów w świecie muzyki. Co więcej zła sytuacja między Ikem i Tiną doprowadziła do rozpadu grupy.
Tina długo nie mogła pozbierać się po tych wydarzeniach. Przez następne kilka lat pozostawała niemal niezauważona. Choć nagrywała płyty to nie spotkały się one ani z entuzjazmem ze strony publiczności ani z uznaniem krytyków. I mimo, że już w 1981 roku supportowała koncerty największych gwiazd, jak Rolling Stones, czy Rod Stewart, to jej kariera solowa wciąż stała w miejscu.
Prawdziwy powrót Tiny nastąpił w 1983. Wówczas to piosenkarka wzięła udział w projekcie "Ball of Confusion" The Temptations, a nagrana przez nią piosenka z miejsca stała się hitem. Jeszcze w tym samym roku wytwórnia Capitol zaproponowała wokalistce kontrakt. Dzięki temu wkrótce powstał jej solowy album "Private Dancer". Nagrane do niego piosenki takie jak "What's Love Got To Do With It", czy choćby tytułowy utwór, napisany przez Marka Knopflera, szybko podbiły listy przebojów.
Od tego czasu Wielka Tina już zawsze była na topie. Determinacją i ciężką pracą na stałe wpisała się do grona największych światowych gwiazd. W ciągu następnych lat, do końca lat 90. piosenkarka wydawała płytę za płytą. Każda z nich przynosiła nowe wielkie przeboje. Występowała w filmach ("Mad Max"), nagrywała covery do największych hitów kinowych ("Golden Eye"). Jej koncerty niemal zawsze były wielkim wydarzeniem. I mimo, że pod koniec lat 90. zapowiedziała zakończenie kariery muzycznej, to najwyraźniej trudno jej się rozstać ze sceną. Koncertowała dalej, a jej ostatni krążek "Tina!" ukazał się w 2008 roku. I nic dziwnego, muzyka to przecież miłość jej życia.