George Michael trafił do placówki z ostrym zapaleniem płuc. Z początku odwołał tylko dwa koncerty w Cardiff, jednak po kilku dniach, przedstawicielka muzyka poinformowała, że cała trasa nie dojdzie do skutku. Artysta leczony jest na specjalnym łóżku za 100 tysięcy funtów. Do problemów z płucami doszły także problemy z sercem, które wynikają z niedotleniania. Teraz, jak donoszą lekarze, terapia może poważnie uszkodzić jego gardło. – To najczarniejszy scenariusz, ale aparatura może uszkodzić jego struny głosowe – zdradził chirurg, Gerrit Wohlt. – Może mieć mocno zachrypnięty głos i nie móc śpiewać.

Reklama

Partner muzyka, Fadi Fawaz, zapewnia jednak, że jego stan z każdym dniem jest odrobinę lepszy.