Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Najwięksi brzydale branży muzycznej – jak ich nie kochać?

11 kwietnia 2012, 06:25
Uroda Michaela Lee Aday'a (a raczej jej brak) jest już legendarna(y). Co nie przeszkodziło mu sprzedać album "Bat Out Of Hell" w ponad 43 milionach egzemplarzy i zarobić tyle, co Michael Jackson na "Thrillerze"
Uroda Michaela Lee Aday'a (a raczej jej brak) jest już legendarna(y). Co nie przeszkodziło mu sprzedać album "Bat Out Of Hell" w ponad 43 milionach egzemplarzy i zarobić tyle, co Michael Jackson na "Thrillerze" / Sony Music
Nie trzeba być pięknym, by stać się sławnym i bogatym. Konieczny jest za to talent i to nieokreślone "coś", co sprawia, że kochają ich miliony fanów na całym świecie. W końcu każdemu z nich moglibyśmy zaśpiewać za Lady Pank: "Jesteś idolem. Wielbi cię tłum. Gdzie się pojawisz słychać zdumionych głosów szum…". Oto jak najbardziej subiektywny ranking naszych ulubionych brzydali rocka i popu...

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama