Sophie Ellis-Bextor już nie jest piękną lalą z parkietu [ZDJĘCIA]
1 Takim ambitnym kawałkiem jest chociażby pełne szalonych gitar "13 Little Dolls”. Numer nie zaskoczyłby na płycie takich artystek jak Florence And The Machine czy Róisín Murphy. Jest też wciągający "Cry to the Beat of the Band" z chórem i skrzypkami. Do tego bajkowe numery jak z opowieści Disneya: "Love Is a Camera", "Interlude"
Media
2 Odejście Sophie od tanecznego wizerunku może dziwić tylko tych, którzy jej dobrze nie znają. Zaczynała przecież karierę w indiepopowym zespole Theaudience. Potem współpracował chociażby z kapelą Manic Street Preachers
Media
3 Producentem "Wanderlust” jest z kolei Ed Harcourt, dla którego źródłem inspiracji są tacy artyści jak Tom Waits czy Nick Cave. To pokazuje, że Ellis-Bextor czuje się dobrze nie tylko podrygując na parkiecie
Media
4 Sama Sophie wśród inspiracji do nowej płyty w wywiadzie dla www.telegraph.co.uk wymienia dzieła Davida Lyncha, Emily Dickinson i... rosyjskie bajki. Zdradza też, że nie interesują jej promocyjne wybryki w stylu Miley Cyrus (epatowanie seksualnością) czy Lady Gagi (stroje z mięsa). Woli opowiadać o swoim mężu i dzieciach
AP / Joel Ryan
5 Oczywiście zdarza jej się robić takie rzeczy jak udział w brytyjskiej wersji "Tańca z gwiazdami”. Mimo tych wpadek Sophie Ellis-Bextor faktycznie unika medialnych skandalów, a skupia się na muzyce. Jej najnowszej płycie "Wanderlust" wyszło to na dobre. Choć fani jej tanecznych przebojów mogą być nią zawiedzeni
AP / Joel Ryan
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję