Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

30 Seconds to Mars: Udawaj, aż w końcu ludzie ci uwierzą [ZDJĘCIA]

22 czerwca 2014, 11:00
– W Stanach mamy powiedzenie: udawaj, aż w końcu ludzie ci uwierzą. Trochę pasuje ono do mnie. Na początku tylko grałem rolę muzyka rockowego, bo nie zawsze wiedziałem, jak powinienem się zachować. Przez ostatnie dziesięć lat ciężko pracowałem, wiele się nauczyłem i niesamowicie rozwinąłem – tłumaczył Jared Leto przy promocji czwartego albumu "Love, Lust, Faith and Dreams". Kiedy razem z bratem Shannonem zakładał 30 Seconds to Mars, był u szczytu popularności po kultowych filmach "Podziemny krąg" oraz "Requiem dla snu" i "American Psycho". Potem przez kolejną dekadę kariera filmowa zeszła na drugi plan i poświęcił się muzyce, wiążąc zespół z wytwórnią od razu kontraktem na pięć płyt. W związku z tym, że aktor nie życzył sobie promowania 30 Seconds to Mars jego nazwiskiem, karierę zaczynali od małych klubów, przez trasy u boku gwiazd i występy na festiwalach, zanim mogli zapełniać stadiony. Po trzecim albumie "This Is War" grupa grała nawet około 300 koncertów rocznie, a dla Jared Leto tak się zaangażował w karierę rockmana, że z braku czasu kilkukrotnie odrzucał rolę w "Witaj w klubie"
– W Stanach mamy powiedzenie: udawaj, aż w końcu ludzie ci uwierzą. Trochę pasuje ono do mnie. Na początku tylko grałem rolę muzyka rockowego, bo nie zawsze wiedziałem, jak powinienem się zachować. Przez ostatnie dziesięć lat ciężko pracowałem, wiele się nauczyłem i niesamowicie rozwinąłem – tłumaczył Jared Leto przy promocji czwartego albumu "Love, Lust, Faith and Dreams". Kiedy razem z bratem Shannonem zakładał 30 Seconds to Mars, był u szczytu popularności po kultowych filmach "Podziemny krąg" oraz "Requiem dla snu" i "American Psycho". Potem przez kolejną dekadę kariera filmowa zeszła na drugi plan i poświęcił się muzyce, wiążąc zespół z wytwórnią od razu kontraktem na pięć płyt. W związku z tym, że aktor nie życzył sobie promowania 30 Seconds to Mars jego nazwiskiem, karierę zaczynali od małych klubów, przez trasy u boku gwiazd i występy na festiwalach, zanim mogli zapełniać stadiony. Po trzecim albumie "This Is War" grupa grała nawet około 300 koncertów rocznie, a dla Jared Leto tak się zaangażował w karierę rockmana, że z braku czasu kilkukrotnie odrzucał rolę w "Witaj w klubie" / Facebook
Wielu aktorów próbowało robić karierę muzyczną i wielu muzyków próbowało grać w filmach. Jednak nikomu nie udała się połączyć tych dwóch światów jak Jaredowi Leto. Jego grupa 30 Seconds to Mars wystąpi 22 czerwca w Rybniku.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama