John Mayall właśnie jest w wielkiej trasie promującej jego najnowszy, wydany kilka tygodni temu, krążek "Find a Way to Care". Mayall powiedział o nim: „Jak zwykle przekładam doświadczenia swojego życia na język muzyki, tworzę pamiętnik w klimacie bluesa, bo ten mnie jeszcze nigdy nie zawiódł”. A doświadczenia ma John niezwykłe.
Urodzony niemal 82 lata temu w zachodniej Anglii Mayall chłonął muzykę od dziecka, jego ojciec był muzykiem jazzowym. Po przygodach wojennych w Korei w latach 50. zeszłego wieku Mayall junior powrócił do Londynu i tutaj założył legendarny zespół John Mayall & the Bluesbreakers. Zadebiutowali w połowie lat 60., grając mieszankę bluesa i rhythm’n’bluesa.
Mayall śpiewał, grał na klawiszach, gitarze, harmonijce. Przez lata przez tę kapelę przewinęli się tacy giganci, jak Eric Clapton, Mick Taylor (przez kilka lat grał z The Rolling Stones) czy członkowie Fleetwood Mac. Pod szyldem Bluesbreakers i solo Mayall wydał kilkadziesiąt płyt. Ciekawe, że nigdy nie otrzymał nagrody Grammy i wciąż nie został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Doczekał się za to odznaczenia Orderem Imperium Brytyjskiego.
Kilkakrotnie gościł w Polsce, teraz przyjedzie ponownie. Jeden raz wystąpi w naszym kraju, w Sali Audytoryjnej WCK we Wrocławiu. Podczas obecnej trasy gra nie tylko materiał ze zbierającego znakomite recenzje krążka „Find a Way to Care”, ale też klasyczne numery The Bluesbreakers oraz covery, chociażby legend gatunku Charlesa Browna czy Sonny’ego Boya Williamsona. Nie inaczej powinno być w stolicy Dolnego Śląska. Na pewno tradycyjnie Mayall dołoży do tego zabawną konferansjerkę. Dodatkowo jego zespół, składający się z gitarzysty Rocky’ego Athasa, perkusisty Jaya Davenporta i basisty Grega Rzaba, zaczaruje niesamowitymi solówkami. Fani bluesa nie mogą tego przegapić.
Reklama

John Mayall | Wrocław | 30.10

Reklama