Grupa zagra 17 października w warszawskim klubie Hydrozagadka, a dzień później, 18 października w poznańskim klubie pod Minogą.
Ich muzyczna przygoda rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy to członkowie zespołu mieli zaledwie po 11 lat! I choć Islandia kojarzy się przede wszystkim ze smutnymi, melancholijnymi dźwiękami z gitarą akustyczną w tle, to młodzi chłopacy z The Vintage Caravan przełamują ten stereotyp i zaskakują od początku swojej twórczości świeżymi numerami, okraszonymi blues rockowym klimatem i czarującymi solówkami. Drzwi do kariery otworzył im, wydany w 2012 roku, album „Voyage”, który zachwycił krytyków i przyciągnął uwagę rynkowego giganta, jakim jest wytwórnia Nuclear Blast. Zespół podpisał kontrakt, a 3 lata później światło dzienne ujrzał długograj „Arrival”. Wielkim fanem ich twórczości jest sam Joey Tempest z Europe, który zaprosił młodych adeptów rocka do udziału w europejskiej trasie Szwedów. Tamte koncerty, bez wątpienia, dały Islandzkiemu trio rozgłos na Starym Kontynencie. Dzisiaj mają na koncie koncerty na całym świecie i udział w największych festiwalach muzycznych. Muzycy zapowiedzieli na 31 sierpnia premierę nowego albumu pt. „Gateways”, który określają jako ten "najbardziej dojrzały w ich dorobku”. Warto dodać, że cały materiał został zarejestrowany w legendarnym sundlaugin studio, należący do zespołu Sigur Ros, a za produkcję odpowiedzialny jest Ian Davenport, współpracujący m.in. z Band of Skulls czy Gaz Coombes.