"Najważniejszym wykonawcą na festiwalu jest oczywiście Benny Golson, amerykański saksofonista, który obchodzi właśnie swoje 90. urodziny. Artystycznie najciekawiej zapowiada się koncert Stanleya Clarke’a, który obecnie jest najlepszym basistą na świecie. Jednak występ Benny Golsona to super wydarzenie. Jubilat jest w bardzo dobrej formie, słyszałem go niedawno. Szykujemy w związku z tym pewną niespodziankę. Jego obecność na festiwalu chcemy odpowiednio uświetnić" – powiedział PAP Mariusz Adamiak, szef Warsaw Summer Jazz Days 2019.

Reklama

"Ponadto podczas całego festiwalu będzie dużo fajnych emocji" – dodał Adamiak. "Wystąpi wielu wykonawców. Będzie można usłyszeć i zobaczyć tych, którzy nadają kierunki współczesnej muzyce jazzowej, najciekawsze muzyczne projekty, interesujące muzyczne konstelacje".

Stanley Clarke w karierze zdobył praktycznie wszystkie wyróżnienia dostępne basiście: Grammy, Emmy, złote i platynowe płyty, nagrody w głosowaniach melomanów. Muzyk był i jest ceniony za nowatorski styl gry na kontrabasie i gitarze basowej; jego twórczość wywarła duży wpływ na muzykę jazzową. Ważnym momentem w biografii artystycznej Clarke’a były występy w grupie fusion-jazzowej Return to Forever.

Reklama

Clarke znany jest również jako kompozytor ścieżek dźwiękowych do filmów i audycji telewizyjnych. Był liderem wielu grup jazzowych. Wydał jako autor, muzyk sesyjny, gość i producent ponad 50 wydawnictw muzycznych.

Pochodzący z Filadelfii muzyk po czwartym roku studiów na tamtejszej Akademii Muzycznej, przeniósł się do Nowego Jorku.

Wkrótce zaczął grywać z wybitnymi jazzmanami, jak np. z Horacem Silverem, Artem Blakeyem, Dexterem Gordonem, Joe Hendersonem, Pharaoh Saundersem, Gilem Evansem czy Stanem Getzem. Jednak dopiero wspólne koncerty z pianistą Chickiem Coreą uczyniły zeń prawdziwą gwiazdę.

"Tym, co stało się znaczące dla stylu Clarke’a, to szybkość gry oraz złożona harmonika. Warto też wspomnieć, że wirtuoz z Filadelfii jest mistrzem zarówno basu elektrycznego, jak i akustycznego" – zaznacza Mariusz Adamiak.

"Muzycy i fani jednoznacznie stwierdzają, że na świecie są dobrzy basiści i świetni basiści. I jest Stanley Clarke" – można przeczytać w programie festiwalu.

W koncercie 4 lipca w warszawskiej Stodole Stanleyowi Clarke’owi towarzyszyć będą: Beka Gochiashvili – pianista; Cameron Graves, pianista, multiinstrumentalista; na tabli - Salar Nader; na bębnach – Shariq Tucker oraz Evan Garr na skrzypcach.

Tego samego wieczoru wystąpi też polska formacja kontrabasistki Kamili Drabek – Kamila Drabek Tercet oraz amerykańska wokalistka jazzowa o korzeniach afrykańskich Jazzmeia Horn; bywa ona porównywana z takimi wybitnymi wokalistkami, jak Betty Carter, Sarah Vaughan, and Nancy Wilson.

Reklama

Podczas kolejnych festiwalowych koncertów publiczność usłyszy m.in.: 5 lipca kwartet Andrzeja Kowalskiego, Scott Henderson Trio gitarzysty Scotta Hendersona; grupę saksofonisty tenorowego - James Brandon Lewis Quintet.

Finałowy dzień WSJD 2019 – 7 lipca - to według organizatora festiwalu creme de la creme, czyli koncert Kenny Garreta, grającego na saksofonach altowym, sopranowym i tenorowym i jego Quintetu.

I jest to też wieczór 90. urodzin saksofonisty Benny Golsona. Golson uznawany jest za jednego z najlepszych saksofonistów tenorowych w historii tego instrumentu. Muzyk też skomponował dziesiątki standardów grywanych przez kolejne pokolenia muzyków: "Killer Joe", "I Remember Clifford", "Are You Real?" czy "Steablemates". Współpracował z takimi sławami, jak Art Blakey, Art Farmer, Dizzy Gilesspie, Ron Carter czy Lionel Hampton.

To Benny Golson grał tenorową partię w hard bopowym przeboju "Moanin" – nagranym z The Jazz Messangers Arta Blakey’a. Jednym z najbardziej popularnych zespołów, w których grał Benny Golson był właśnie The Messangers Arta Blakeya.

Podczas swojej wieloletniej działalności artystycznej saksofonista "zapisał" ważną kartę historii jazzu.

W latach 1959–1962 Golson, razem z Artem Farmerem, prowadził The Jazztet. Potem na dwanaście lat zrezygnował z grania jazzu na rzecz pracy w studio i z orkiestrami. Komponował w tym czasie muzykę do takich seriali telewizyjnych, jak "Ironside", "Room 222", "M*A*S*H" oraz "Mission: Impossible".

W latach 1964–1966 przebywał w Europie. W 1977 r. Od 2007 regularnie jeździ w trasy koncertowe.

W listopadzie 2009 r. Golson został zaliczony do sław jazzu i jego nazwisko wpisano do International Academy of Jazz Hall of Fame.

W Warszawie towarzyszyć mu będą: pianista Antonio Farao; kontrabasista Gilles Naturel oraz na bębnach - Doug Sides.

Wszystkie koncerty Warsaw Summer Jazz Days 2019 odbywać się będą w Klubie Stodoła.