Mocny skład na Orange Warsaw Festival 2016. Oto 19 gwiazd, które wystąpią w Warszawie
1
Drugim headlinerem Orange Warsaw Festival 2016 będzie Skrillex – rewolucjonista, który w kilka lat zmienił (i nadal zmienia) oblicze sceny elektronicznej, a tym samym odcisnął znaczące piętno na całej scenie muzycznej. Sonny John Moore ma 28 lat i opinię jednego z najważniejszych współczesnych producentów, autora kilkunastu hitów, gwiazdę największych światowych festiwali i idola milionów osób, które śledzą jego konta w serwisach społecznościowych.
Kilka lat temu Skrillex stał się synonimem dubstepu, pseudonimem jednoznacznie kojarzonym z tym niegdyś undergroundowym gatunkiem, dziś brzmieniem obecnym w popowych przebojach, reklamach, serialach czy grach komputerowych. Zresztą to te ostatnie były jednym z nośników utworów Skrillexa na początku jego producenckiej i dj’skiej kariery. Zaczynał jako wokalista w zespole post-hardcore'owym, by po kilku latach ujawnić niesamowity talent muzyka elektronicznego.
Choć na koncie ma wyłącznie jeden album studyjny, Skrillex należy do najpłodniejszych artystów swojego pokolenia. Przez lata skupiał się na wydawaniu krótszych form muzycznych, co zaowocowało kilkunastoma epkami z autorskim materiałem, singlami i remixami. Dlatego w wypadku Skrillexa tak wielkie wrażenie robią liczby sprzedanych singli – ponad 10 milionów od momentu startu jego producenckiej kariery.
Jak przedstawia się lista współpracowników Skrillexa? Imponująco! A$AP Rocky, Damian Marley, Ellie Goulding, Pusha T, Elliphant czy Korn. Warto pamiętać także o całej rzeszy młodych wykonawców z różnych rejonów muzycznych, którzy podpisują kontrakty z OWSLA – wytwórnią założoną przez Skrillexa.
Od 2013 roku Skrillex wspólnie z Diplo rozwija projekt pod nazwą Jack Ü. "Where Are Ü Now", ich nagranie z Justinem Bieberem to jeden z przebojów 2015 roku, z wynikiem blisko pół miliarda odtworzeń w serwisie YT. Do listy swoich rekordów Skrillex może zapisać 8 statuetek Grammy, które zdobył na przestrzeni ostatnich 4 lat. Taką liczbą nie może pochwalić się żaden twórca nagradzany w kategoriach Dance/Electronica.
Media
2
Już od dekady zabierają nas do swojego wyjątkowego świata. Zaczęło się w 2005 roku debiutanckim albumem "The Back Room", na którym przywoływali ducha Joy Division i całej post-punkowej fali rodem z Manchesteru. Do dziś "The Back Room" jest płytą umieszczaną w wielu podsumowaniach, jednym z najciekawszych albumów brytyjskiej fali indie-rocka. Na następcy debiutu wpuścili do swojej muzyki więcej światła, szybko trafiając na listy sprzedaży i wielkie stadiony.
Premiera "The End Has A Start" to moment, kiedy Editors stali się ważnymi artystami na wielu światowych festiwalach, lądując w górnych rejonach line-upów, stając się popularni także w Polsce. Dwa lata później postanowili odłożyć gitary na rzecz syntezatorów. Do dziś wśród fanów toczą się spory, czy słusznie. Jakby na to nie patrzeć, album "In This Light and On This Evening" przyniósł dwa niezwykle ważne utwory w repertuarze Editors – "Papillon" i "You Don't Know Love".
Po odejściu gitarzysty, Chrisa Urbanowicza, zespół po raz kolejny obrał nowy kierunek. W 2013 roku wydał inspirowany amerykańską sceną rockową album "The Weight of Your Love", a jesienią ubiegłego roku, po raz pierwszy wyprodukowany własnymi siłami, krężek "In Dream". Dorośli, przeszli przez różne fazy muzycznych fascynacji, ale nadal są rockową potęgą i takich ich zobaczymy na Orange Warsaw Festival.
Media
3
Die Antwoord od dobrych kilku lat nie schodzą z łamów serwisów muzycznych, a mieli być jednoroczną internetową sensacją. Do dziś wydali trzy albumy, nakręcili kilkanaście teledysków, wystąpili w filmie twórcy nominowanego do Oscara i zagrali setki K-O-N-C-E-R-T-Ó-W. Wyróżniliśmy to słowo, bo w jakiś sposób trzeba zaznaczyć to, co dzieje się na scenie podczas ich występów.
Filigranowa, bawiąca się swoim wizerunkiem lolitki Yo-Landi, wytatuowany, trochę karykaturalny, trochę przerażający Ninja, ubrany w upiorną maskę DJ Hi-Tek, tuzin tancerek, "odpowiednie" wizualizacje – tak to mniej więcej wygląda.
Jak brzmi? Jak coś, czego nigdy wcześniej nie słyszeliście. Ale Die Antwoord to nie tylko zapadające w pamięć koncerty, ale także klipy, małe dzieła sztuki, skrzące się setkami pomysłów i umacniające ich szalony wizerunek. Wystarczy, że włączycie "I Fink U Freeky" czy "Ugly Boy", by mieć małą próbkę ich możliwości.
Na Orange Warsaw Festival Die Antwoord wystąpią dokładnie w drugą rocznicę wydania "Donker Mag", choć nie jest wykluczone, że będą mieli ze sobą coś zupełnie nowego.
Shutterstock
4
Był rok 1994, sam środek ekspansji Britpopu. A oni grali inaczej i mieli wokalistkę, która swoją charyzmą pożerała Damona Albarna i Noela Gallaghera. Skin i Skunk Anansie swój pierwszy koncert zagrali w marcu, 22 lata temu. Błyskawicznie podpisali kontrakt płytowy i jesienią 1995 roku cieszyli się z debiutanckiego albumu.
Soczyste, rockowe brzmienie, będące alternatywą nie tylko z nazwy, ale przede wszystkim wobec aktualnych trendów, sporo kontrowersji, no i Skin na wokalu – to była gwarancja sukcesu. Kolejny album zespołu "Stoosh" ukazał się zaledwie pół roku później. To na nim znalazły się wykonywane do dziś podczas koncertów przeboje: "Hedonism", "Brazen" czy "Twisted (Everyday Hurts)".
Pierwszy etap kariery Skunk Anansie zamknęli płytą "Post Orgasmic Chill", a w 2001 roku zespół postanowił się rozwiązać. Wznowienie działalności przyszło wraz z oczekiwaniem nowych fanów, którzy trafiali na muzykę Skunk Anansie. Świetnie przyjęto składankę "Smashes and Trashes", ale przede wszystkim nowe utwory i w dalszym ciągu znakomitą formę koncertową.
Dziś, blisko 8 lat po reaktywacji, Skunk Anansie mają 3 nowe albumy, w tym tegoroczny "Anarchytecture", z którym przyjdą na koncert do Warszawy.
Media
5
To jej głos słyszymy w utworze "Lean On" Major Lazer, chyba największym przeboju 2015 roku. MØ, naprawdę Karen Marie Aagaard Ørsted Andersen (uff…) w Skandynawii jest już gwiazdą od kilku lat. Pozostałe terytoria opanowuje konsekwentnie i trzeba jasno napisać, że Polska poddała się właściwie bez walki.
Nic dziwnego, MØ to chodząca charyzma, która w połączeniu z przebojowym repertuarem, a taki znalazł się na wydanym dokładnie dwa lata temu albumie "No Mythlogies to Follow", dają mieszankę idealną. Single "Pilgrim", "Waste of Time" czy "Walk This Way" to przebojowość popu zmieszana z charakterem, jaki noszą w sobie utwory z pogranicza elektroniki, r'n'b, a nawet rocka.
To, co sprawdziło się na debiucie, mamy nadzieję otrzymać wkrótce na jej nowym albumie, na razie promowanym hitem "Kamikaze". M Ø jest niewiarygodnie dobra na żywo, co przynajmniej raz w życiu trzeba sprawdzić na własne oczy, uszy i… nogi.
Sony Music
6
Każdy dzień przybliża nas do premiery nowego albumu Toma Odella. Podczas ostatniej trasy po Wielkiej Brytanii ten 26-letni wokalista i pianista wykonał kilka nowych kompozycji, wzbudzając entuzjazm fanów wyczekujących następcy pokrytego platyną "Long Way Down". Debiut Toma Odella ma już trzy lata, więc czujemy, że dosłownie za moment możemy otrzymać informację o planach wydania jego nowej płyty.
A w ślad za albumem warto zobaczyć Odella na żywo, kiedy doskonale prowadzi swój sceniczny zespół, jednocześnie nie pozwalając fanom oderwać oczu od swojej sylwetki przy pianinie. No, i to zawsze kolejny dobry powód, by usłyszeć porywające wykonanie "Another Love" lub "I Know", bezsprzecznie dwóch nagrań, których Odellowi mógłby pozazdrościć nawet Chris Martin z Coldplay.
Sony Music
7
"Not to Disappear" to tytuł drugiej płyty londyńskiego tria Daughter. Album ukazał się na początku stycznia i jak na razie jest jedną z najlepiej ocenianych płyt 2016 roku. Poprzednie wydawnictwo grupy, "If You Leave", również spotkało się z gorącym przyjęciem, rozpoczynając trzy lata temu światową karierę młodych muzyków.Wcześniej Daughter podpisali kontrakt płytowy z wytwórnią 4AD, która w swoim katalogu ma pieczołowicie dobranych artystów, żadnych przypadków.
Muzyka Daughter to neo folk, delikatna elektronika, rozmarzony pop i alternatywny rock, dobrane w takich proporcjach, by stworzyć idealny podkład pod intymne opowieści śpiewane wzruszającym głosem Eleny Tonry. Brzmienie Daughter porównuje się do dokonań The xx, Massive Attack czy London Grammar, ale nie oznacza to, że autorzy "Not to Disappear" są ich epigonami. Raczej godnymi następcami, o których będzie coraz głośniej.
Media
8
XXANAXX, czyli duet Klaudii Szafrańskiej i Michała Wasilewskiego kończy właśnie prace nad swoim drugim albumem. Ich koncert na Orange Warsaw Festival będzie pierwszą okazją do zapoznania się premierowym materiałem na żywo. XXANAXX pojawili się na scenie muzycznej stosunkowo niedawno. Pod koniec 2012 ukazał się ich debiutancki singiel "Disappear". Do dziś utwór doczekał się ponad dwóch milionów odsłoń w serwisie YT i stał się świetnym punktem wyjścia do budowania bazy fanów.
Pierwszy album XXANAXX, "Triangles" ukazał się wiosną 2014, zbierając w całość wszystkie udostępnianie (i uwielbiane) wcześniej nagrania: "Story", "Stay" czy "Hurt Me". To była jedna z tych rzadkich sytuacji, kiedy debiutu słucha się prawie jak składanki "the best of". XXANAXX określali do tej pory swoją muzykę jak fu ture chillout, w jaką stronę podąży teraz ten kreatywny duet, przekonamy się 3 czerwca.
Warner Music Poland
9
Właśnie wydała nowy album, pierwszy całkowicie po polsku. Napisany z lekkością i dużą dozą humoru, "Proxy" opisuje naszą kolorową, dziwną, czasem niezrozumiałą rzeczywistość, choć nie bez pewnej dozy czułości. I, jak podkreśla sam artystka, jest to płyta pop. To już czwarty album wokalistki, która w 2012 roku została nagrodzona Paszportem Polityki w kategorii Muzyka Popularna.
Julia jako jedna z niewielu polskich artystek udanie dzieli swoją karierę między Polskę a zachód, czego dowodem była popularność jej poprzednich albumów – "I Might Like You", "June" i "Sentiments" oraz liczne występy festiwalowe. Na Orange Warsaw Festival usłyszymy przede wszystkim materiał z "Proxy".
Media
10 Marcelina w ubiegłym roku wydała swój trzeci autorski album zatytułowany "Gonić burzę". Tytuł podobna odzwierciedla podobno stan ducha artystki, ale mamy nadzieję, że nie spowoduje żadnych atmosferycznych komplikacji podczas jej koncertu na Orange Warsaw Festival. Wcześniejsze płyty Marceliny, imienna oraz "Wschody/Zachody" przyniosły jej sporą rozpoznawalność, nominację do Fryderyka oraz współpracę m.in. z Happysad, Piotrem Roguckim oraz VNM'em, co potwierdza tylko szerokie muzyczne horyzonty artystki.
Media
11 Mary Komasa – wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów i instrumentalistka – w ubiegłym roku wydała oczekiwany debiutancki album zatytułowany po prostu "Mary Komasa". Na płycie znalazł się utwór "Lost Me", do którego niedawno powstał szeroko komentowany klip z udziałem Anji Rubik. Stworzony wspólnie teledysk ma formę krótkiej etiudy filmowej. Za zdjęcia odpowiedzialny jest Piotr Sobociński. Komasa często zwraca uwagę na swoje inspiracje językiem kina. Najlepszym sprawdzianem czy piosenka działa, jest dla mnie wyobrażenie jej sobie pod napisami końcowymi do filmu – podkreśla. Zabierając się do pisania utworu, zaczynam od wspomnień. Staram się stworzyć w wyobraźni filmową scenerię, ze mną w roli głównej. Potem szukam zdania, hasła czy słowa, od którego mogłabym zacząć pisanie. Na przykład: "Lost me" – dodaje.
Warner Music Poland
12 Mało który z polskich zespołów potrafi stworzyć taką atmosferę w studiu i na scenie. Kto choć raz widział na żywo Sorry Boys, zostanie ich fanem na zawsze. Zasłużony sukces albumu "Volcano" to nie wynik przypadku czy jednego dobrego singla, ale efekt kilkuletniej pracy fantastycznie funkcjonującego organizmu, którego centralnym punktem jest wokalistka, Bela Komoszyńska. Na tegorocznym Orange Warsaw Festival Sorry Boys z pewnością zaprezentują fragmenty nowego materiału, z nowej, trzeciej płyty.
Media / Tomasz Pasternak
13 Stali się w tym roku prawdziwą indie-rockową sensacją. Na brytyjskiej scenie zaistnieli już kilka miesięcy temu, ale to lista BBC Radio 1 wskazująca najważniejszych artystów na dany rok, stała się ich katapultą do sukcesu. Dziennikarze i krytycy umieścili młodą manchesterską formację na 4 miejscu plebiscytu, co w obliczu konkurencyjnego rynku jest często traktowane jak zwycięstwo. W ślad za dobrą prasą poszły przebojowe single: "At Most a Kiss" oraz "Getaway" oraz szereg koncertów na najważniejszych światowych festiwalach. I wierzcie nam, w połączeniu z nadchodzącą płytą, to wszystko wygląda jak preludium do rzeczy wielkich.
14 Pionierzy i legenda polskiego hip-hopu, zaliczani do najważniejszych przedstawicieli gatunku. Dzięki wyjątkowej umiejętności władania słowem oraz oryginalności podkładów ich płyty określane są mianem kultowych, a na koncerty przychodzi już kilka pokoleń fanów. W tym roku, po 15 latach milczenia zespół powrócił z nowym albumem pt. "Ułamek tarcia". Płyta ma obecnie status złotej, a Kaliber jest w świetnej formie, o czym przekonamy się podczas koncertu na Orange Warsaw Festival, gdzie usłyszymy to co najlepsze – materiał z nowego wydawnictwa oraz klasyki z ich trzech poprzednich albumów.
Media
15 Tę dziewczynę za chwilę będzie znała cała Polska. Jej utwory już teraz biją rekordy popularności w Internecie, gdzie odtworzono je niemal MILION razy. Debiutancki album Bovskiej, "Kaktus", miał swoją premierę 11 marca. Pierwszy nakład płyty został wyprzedany w 2 dni. Bovska jest współautorką swojej debiutanckiej płyty, którą stworzyła we współpracy z Janem Smoczyńskim. Piosenki śpiewane są w języku polskim. Singlowa piosenka "Kaktus" stała się motywem przewodnim czołówki nowego serialu jednej ze znanych stacji telewizyjnych.
16 Autor złotego "Trzeba było zostać dresiarzem" (oraz siedmiu innych albumów, którymi zbudował solidną pozycję na wyjątkowo konkurencyjnej polskiej scenie). Nowy materiał, doceniony także poza środowiskiem hip-hopowym był impulsem do odpalenia nowego oblicza koncertowego. Ten Typ Mes koncertuje z bandem od kilku dobrych miesięcy. Skład sprawdził się na wielu scenach, a doszlifowanie podczas koncertów klubowych sprawiło, że Ten Typ Mes + Live Band to solidnie naoliwiona funk-rapowa maszyna, którą stworzono dla słuchaczy, by repertuarem hitów z kilku płyt dawała radość, pozytywne zaskoczenie i motywację do działania.
Media
17 Polski blues dawno nie brzmiał tak dobrze! "Prąd", ostatni album Natalii Przybysz, to płyta, która nawiązuje do najlepszych tradycji polskiego bluesa jednocześnie mogąc mierzyć się z klasycznymi pozycjami tego gatunku. Natalia Przybysz przez piętnaście lat obecności na polskiej scenie udanie przeprowadziła słuchaczy przez kolejne etapy swoich muzycznych fascynacji. Wydaje się, że przy rocku i bluesie zostanie na dłużej. W końcu Złota Płyta za "Prąd" i nieustanne zapotrzebowanie publiczności na jej porywające koncerty, to wyraźny znak, że takiej Natalii fani potrzebowali najbardziej.
YouTube
18
Media