– Nie ma żadnej rywalizacji – stwierdził Starr. – Paul to Paul, a Ringo to Ringo. Każdy robi swoje. Nie dzwonimy do siebie z pretensjami: "Nie możesz wydać płyty, bo ja właśnie wydaję". Żyjemy po swojemu, robimy swoją muzykę i sami wybieramy datę premiery. Po prostu tak się złożyło.
Album Starra, "Ringo 2012", trafił do sprzedaży pod koniec stycznia. 7 lutego natomiast ukaże się "Kisses On The Bottom" Paula McCartneya.