Po latach rozczarowań słabymi występami swoich artystów w Konkursie Piosenki Eurowizji, Brytyjczycy postanowili dać szansę 75-letniemu Humperdinckowi. Piosenkarz, który w 1967 roku wyprzedził legendarnych Beatlesów, plasując się na pierwszym miejscu list przebojów, ma zapewnić Wielkiej Brytanii pierwsze od 15 lat zwycięstwo.

Reklama

Swój ostatni hit Humperdinck, nazywany przez wielbicielki "The King Of Romance", nagrał ponad 40 lat temu. Jednak zdaniem BBC, to właśnie znany na całym świecie "balladzista" ma największe szanse na zwycięstwo.

Zgłoszenie emerytowanego piosenkarza do konkursu pełnego współczesnych muzyków, w większości jest uznawane za duże ryzyko, które mimo wszystko może się opłacić.

"To jest albo akt desperacji, albo nieprawdopodobnie genialne posuniecie. To oczywiste, że 75-letni piosenkarz reprezentujący nowoczesną popowa kulturę Wielkiej Brytanii jest swoistym ironicznym żartem" - mówi krytyk Neil McCormick.

"Z drugiej strony, międzynarodowa popularność Humperdincka może zwiększyć ilość głosów oddanych na Wielka Brytanie przez inne kraje" - dodaje krytyk.

Reklama

Międzynarodową popularność przyniósł Humperdinckowi w 1967 roku singel "Release Me". Dziennie sprzedawano nawet 85 tys. kopii utworu. Engelbert natychmiast zdobył rzesze fanów, w większości kobiet. Jego największe hity to "Am I That Easy to Forget", "The Last Waltz", "The Way It Used To Be", "After the Lovin", "Quando Quando Quando" i wielki przebój z 1986 roku "Portofino".

Engelbert Humperdinck łącznie sprzedał ponad 160 milionów płyt i singli na całym świecie. W 1989 roku został uhonorowany gwiazdą na słynnej hollywoodzkiej Alei Sław. Do dziś jest aktywny zawodowo.

Reklama

57. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w maju w Baku, stolicy Azerbejdżanu.(PAP Life)

ekl/ zig/