– Niewiele osób naprawdę mnie zna, bo rzadko pokazuję się publicznie, nie czuję się najlepiej w świetle jupiterów – tłumaczy Norah Jones. – Wszyscy myślą, że jestem małą, grzeczną dziewczynką, którą można sterować i która robi to, co jej każą. To nieprawda. Nie jestem też nieśmiała. Owszem, gram spokojną muzykę, ale mam charakterek. Nie jestem diwą, ale nie jestem też popychadłem.
1 maja ukazał się nowy album wokalistki, "Little Broken Hearts".