Dotąd Pink nie odmawiała sobie używek podczas nagrań, jednak tym razem pozostaje trzeźwa – ponieważ niedawno została mamą. – Zazwyczaj podczas pracy w studiu piłam i paliłam do trzeciej nad ranem – mówi Pink. – Teraz już nie mogę tyle pić, bo karmię piersią. Widzicie tę lampkę wina? Normalnie wypijałam co najmniej cztery. Teraz pozwalam sobie tylko na jedną. O, zapomniałam dodać, że rzuciłam też palenie. Udało mi się pokonać wiele demonów, ale nadal nad sobą pracuję i mam wrażenie, że będę tak pracować już do końca życia.
Dorobek Pink zamyka album "Funhouse" z 2008 roku.