Opowiedz o współpracy z Tatianą Okupnik. Jak wam się razem pracuje?
Dawid Podsiadło: Z Tatianą pracuje się wspaniale. Idealnie się dogadujemy. Wydaje się, że mamy bardzo podobną muzyczną wrażliwość i poszukujemy tego samego. Moja perspektywa się zmieniła od czasu programu... Podczas trwania programu "X-Factor" była to, mimo wielkiej przyjaźni, mentorka, natomiast w studiu musieliśmy być sobie równi, na co ostatecznie się zgodziłem. Po czym zacząłem używać wulgaryzmów i zachowywać się nagannie...
Jakie przesłanie niesie wasza piosenka "Tu i teraz"?
Przesłanie to rzecz bardzo personalna, jedna osoba usłyszy banalną historię o miłości, inna – historię, z którą potrafi się całkowicie utożsamić. "Tu i teraz" dla mnie przesyła najwięcej muzyką, wokalami i oprawą aniżeli tekstem. Bez niego oczywiście utwór nie mógłby istnieć i on też odgrywa bardzo istotną rolę. Podsumowując jest to utwór niesamowicie optymistyczny, który wzbiera w słuchaczu nadzieję, uśmiech, że będzie lepiej, że istnieje siła, która naprawi błędy i postawi nas w lepszej sytuacji.
"Tu i teraz" nagrywaliście w Londynie. Jak wspominasz pobyt w tym mieście?
To była moja pierwsza podróż do Londynu i mimo że nie miałem okazji zobaczyć czegokolwiek charakterystycznego dla tego miasta, bo ciągle przesiadywałem w studiu, to i tak byłem zachwycony. Głównie lewostronnym ruchem drogowym, kierownicą z prawej strony, osiedlem podobnych domków i brakiem przestrzeni, jaką posiadamy w Polsce. Wszystko wydawało mi się miniaturą. Trzy dni minęły bardzo szybko, spędzaliśmy całe dnie w studiu, gdzie na początku wymyślaliśmy formę utworu, następnie dopracowywaliśmy tekst i partie wokalne no i ostatecznie musieliśmy to wszystko nagrać. Po drugim dniu zmieniliśmy bardzo drastycznie jedną dużą część utworu, czego się bardzo obawialiśmy, ale zmiana wyszła na lepsze. Na "o wiele" lepsze.
Planujesz dalszą współpracę z Tatianą?
Jeżeli tylko stwierdzimy, że dobrym pomysłem będzie stworzenie czegoś ponownie, to na pewno tak. Mamy bardzo dobre relacje, na pewno będziemy utrzymywali kontakt, więc zależy to tak naprawdę od nas.
Jak rozwija się twoja kariera? Kiedy płyta?
Bardzo dużo koncertuję, a "kariera" rozwija się powoli, chociaż wydaje mi się, że utwór "Tu i teraz" może ten spokój nieco zachwiać. Nie jestem pewien, kiedy wyjdzie płyta. Trzeba będzie nad nią solidnie popracować bym mógł z uśmiechem powiedzieć: "To jest moja płyta. Jestem z niej dumny. A teraz proszę krytykować!" Nie mogę doczekać się słów krytyki od ludzi z branży. Zastanawiam się, czy to, co tworzę, będzie dla nich wartościowe.
Masz wielką rzeszę fanów. Radzisz sobie jakoś z tą falą popularności, która na ciebie spadła? Odczuwasz ją?
Nie wydaje mi się, że zwolennicy mojej twórczości zaliczają się już do grupy, którą określić można mianem rzeszy. Ale to prawda, czuję ogromne wsparcie z każdej możliwej strony. Od nieznajomych, od przyjaciół, rodziny, szkół. Wiele osób czeka na płytę w możliwie najszybszym terminie i mam w planach nikogo nie zawieść.
Minęło już trochę czasu od finału "X-Factor". Co teraz o tym wszystkim myślisz?
Szczerze mówiąc nie mam zbyt wiele wolnego czasu, żeby móc przeanalizować, co się wydarzyło. Nadal ciężko mi uwierzyć, że program tak szybko się skończył, odczuwam straszną tęsknotę za tym, co było, a świadomość tego, że nigdy w życiu nie przeżyję już takiej przygody, jest nieco przygnębiająca. Cieszę się jednak, że miałem to szczęście, by w ogóle poznać ten świat, zobaczyć drugą stronę kamery, przede wszystkim spełnić swoje marzenia. Niczego nie żałuję... Chyba. Poznałem wspaniałych ludzi, z którymi cały czas utrzymuję kontakt.
Co dał ci "X-Factor"?
"X-Factor" dał mi możliwości tego – mam przynajmniej taką nadzieję – żebym mógł spełnić swoje kolejne marzenia, czyli podzielenia się z publicznością moją muzyką. Twórczością, a nie odtwórczością. Ale przede wszystkim X-Factor przedstawił mi najwspanialszych ludzi, jakich poznałem kiedykolwiek. Uczestnicy, ludzie z produkcji. Ciepło, dobroć, humor, wrażliwość. Ten program jednak też wiele rzeczy mi zabrał, ale to chyba temat na inną rozmowę.
Dawid Podsiadło – laureat drugiej edycji programu "X-Factor". Pochodzi z Dąbrowy Górniczej. Jest tegorocznym maturzystą. Uczęszczał do szkoły muzycznej. Śpiewa od wielu lat. Fani piosenkarza z niecierpliwością czekają na jego debiutancką płytę, którą wyda dzięki wygranej w programie.