33-letni Doherty poddał się terapii pod koniec czerwca w Tajlandii i odwołał nawet wszystkie zaplanowane koncerty. Jednak jego wpływ na innych pacjentów był tak negatywny, że personel uznał, iż jedynym rozwiązaniem jest usunięcie go z placówki.
– Pete został zwolniony z terapeutycznych powodów. Zależy nam, by inni pacjenci podchodzili do terapii poważnie i mieli przy tym możliwość odpoczynku. Pete rozumie powody, dla których poprosiliśmy go o opuszczenie tego miejsca – powiedział dyrektor Alastair Mordey.
Pete Doherty już wielokrotnie próbował pozbyć się nałogu, ale za każdym razem było to bezskuteczne. Już w 2003 roku pojechał na terapię do Tajlandii, trzy lata później spróbował w Londynie. W zeszłym roku znalazł się za kratkami za posiadanie kokainy. Po dwóch miesiącach został jednak zwolniony.