– Nie jestem fanem przemocy i nikogo do niej nie namawiam, ale ktoś naprawdę powinien zastrzelić Simona Cowella – oznajmił Martin Gore. – Ma zbyt duży wpływ na branżę muzyczną od zbyt wielu lat. Naprawdę, przez niego ludziom wydaje się, że tak właśnie powinna brzmieć muzyka. Co stało się z ludźmi, którzy schodzą się i tworzą zespoły? Zwykłych śmiertelników zazwyczaj nie stać na studio i nagrania.

Reklama

Dziś Cowell skomentował tę wypowiedź na swoim profilu Twitter. – Przeczytałem właśnie, że Martin Gore chce mojej śmierci – pisze producent. – Przecież on gra w Depeche Mode. Chyba wiecie, co to oznacza. Że jest dziwny i głupi. Wkurza mnie, że to dziwadło Gore namawia do zabijania ludzi, choć w tym roku tylu ludzi zostało zastrzelonych.

Formacja Depeche Mode pracuje obecnie nad nowym albumem, który ukaże się w 2013 roku. Dorobek kapeli zamyka krążek "Sounds of the Universe" z kwietnia 2009. 25 lipca 2013 roku trio zawita do Polski, aby wystąpić na Stadionie Narodowym w Warszawie.