– To cena jaką się płaci za pasję do muzyki i odrzucanie myśli, że to przecież jest praca – tłumaczy Nelly Furtado. – Dla mnie to cały czas hobby. Mój biedny menedżer przeze mnie siwieje, ale ja dalej robię to, co uważam za słuszne. Niektórzy ludzie za mną idą, niektórzy rezygnują. Ze swojego hobby uczyniłam zawód, choć w mojej głowie to nadal zajęcie poboczne, pasja. Może dlatego czasami podejmuję nienajlepsze decyzje zawodowe. Mimo wszystko dają mi one ogromną radość i to chyba jest najważniejsze.

Reklama

Krążek "The Spirit Indestructible" ukazał się we wrześniu ubiegłego roku.