– Konkursy talentów są przygnębiające – przyznała Emeli Sandé. – To smutne, że czworo ludzi ocenia tych wszystkich młodych wokalistów i często rujnuje ich pewność siebie. Ja sama nigdy nie poszłabym do "X Factora". Owszem, byłabym w stanie tam zaśpiewać, ale nie podoba mi się to, że ten program promuje wyłącznie odtwórczość, nie ma w nim nic kreatywnego. Młodych ludzi powinno zachęcać się do samodzielnego tworzenia muzyki, nie tylko do śpiewania cudzych piosenek. Rozumiem, dlaczego w kolejce do "X Factora" i tym podobnych programów nadal stoją tłumy, bo w końcu do show-biznesu nie jest łatwo się dostać, ale musimy też odróżnić tych, którzy chcą być muzykami, od tych, którym zależy wyłącznie na sławie. Ci, którym zależy na muzyce, powinni skupić się na szlifowaniu umiejętności. Nie muszą się spieszyć, ich talent nie zniknie, a prędzej czy później ktoś ich dostrzeże.

Reklama

Jedyna płyta Emeli Sandé to "Our Version Of Events" wydana w lutym 2012 roku.