Koncert odbył się w sportowej hali Staples Center. Występem tym popularna brytyjska formacja oficjalnie otworzyła drugą część tournee "50 And Counting", dokładnie tydzień po kameralnym koncercie w Los Angeles w klubie EchoPlex. Wówczas "dinozaury rocka" wśród kameralnej widowni oglądali właśnie koledzy z branży, czyli muzycy No Doubt.

Reklama

Gwen Stefani i gwiazda z The Rolling Stones wykonali utwór "Dzikie konie", a plany ich wspólnego śpiewania udało się utrzymać do ostatniej chwili w tajemnicy. Chwilę po tym, jak koncert się rozpoczął wokalistka zamieściła na swoim koncie na Twitterze zdjęcie z kulis, z podpisem: – Tak się złożyło, że dziś jestem w Staples Center. Kilka godzin później dołączyła kolejne, już u boku weteranów rocka – Jaggera, Ronniego Wooda, Charliego Wattsa i Keitha Richardsa. Opatrzyła je komentarzem: – A jednak stało się. Po prostu ja i żywa legenda.

Koncert w Los Angeles był pierwszym z 17 występów Stonesów w Ameryce Północnej, zanim wrócą do Europy, gdzie pojawią się jako największe gwiazdy na festiwalu w Glastonbury. Już po nim dwukrotnie zaśpiewają przed swoimi brytyjskimi fanami w londyńskim Hyde Parku.