Brytyjczyk ma na głowie wystarczająco dużo obowiązków, więc zdecydował, że nie będzie promował się w Stanach. – Po premierze mojego kompilacyjnego albumu "The Ego Has Landed" pojechałem do Stanów, aby go promować – mówi Robbie Williams. – Płyta sprzedała się w nakładzie miliona egzemplarzy. To niezły wynik, ale stwierdziłem, że nie chcę tak ciężko pracować i zrezygnowałem z kolejnych prób. Sława bywa męcząca, wystarczy mi ta w moim własnym kraju. Z popularnością w Stanach mógłbym sobie nie poradzić.

Reklama

Ostatni longplay Williamsa, "Take the Crown", miał premierę w listopadzie 2012 roku.