21-letnia wokalistka i aktorka trafiła na swój pierwszy odwyk trzy lata temu. W klinice leczyła się nie tylko z powodu uzależnienia od używek, ale i zaburzeń odżywiania i depresji.
– Znam ludzi, którzy potrafią pić, zażywać lub palić od czasu do czasu... ja nie jestem jedną z nich – przyznała Demi Lovato. – Jeśli sięgam po jakąś używkę, od razu tracę nad sobą kontrolę i wpadam w spiralę uzależnienia. Nie znam pojęcia odpowiedzialnego picia. Narkotyki i alkohol uprzykrzyły mi życie jeszcze bardziej, niż zaburzenia odżywiania. W najgorszym momencie przemycałam narkotyki do samolotu, bo nie byłam w stanie wytrzymać pół godziny lub godziny bez kokainy. Czekałam, aż wszyscy w pierwszej klasie zasną, a potem wciągałam w toalecie.
W maju 2013 roku ukazał się nowy album Lovato zatytułowany "Demi". Aktorski dorobek Amerykanki zamyka serial "Glee".