Na początku stycznia Ke$ha zgłosiła się do kliniki, w której rozpoczęła walkę z anoreksją i bulimią. – Hołduję idei, że powinno się być sobą i kochać siebie, jednak odkryłam też, że stosowanie tego w praktyce nie jest takie proste – napisała kilka tygodni temu Ke$ha. – Znikam na 30 dni, aby uporać się z zaburzeniami odżywiania. Chcę nauczyć się znów kochać siebie, dokładnie taką jaka jestem.
Wczoraj na profilu artystki w serwisie Twitter po raz pierwszy od 20 dni pojawił się nowy wpis. – Z tej strony przyjaciel Ke$hy. Poprosiła mnie, żebym zaktualizował Twittera, ponieważ nie ma do niego dostępu – napisała zaufana osoba z otoczenia wokalistki. W kolejnych wpisach znajomy piosenkarki informuje, że Ke$ha czuje się lepiej i wkrótce wyjdzie z kliniki. W imieniu wokalistki dziękuje też za wielkie wsparcie, które dostała od fanów.
Kilka dni temu głos w sprawie problemów artystki zabrała jej mama, Pebe Sebert. Jej zdaniem winę za taki stan rzeczy ponoszą były menedżer Ke$hy, David Sonnenberg, oraz jej producent, Dr. Luke, czyli muzyk polskiego pochodzenia Łukasz Gottwald. – Patrzyłam, jak moja piękna, pewna siebie, błyskotliwa córka jest krytykowana i wyśmiewana z powodu wagi – przyznała Sebert. – Kiedy zgłosiła się do kliniki, lekarze powiedzieli mi, że nigdy nie widzieli u żadnego pacjenta tak niskiego ciśnienia i poziomu sodu we krwi, nie licząc ludzi, którzy przeszli zawał lub udar. Stwierdzili też, że to cud, że moja córka nie dostała zapaści na scenie. To David i Łukasz są winni tej sytuacji. David krzyczał na nią od samego początku, że ma schudnąć. Kiedy już zrzuciła parę kilo, Łukasz powiedział jej: "Dzięki Bogu, że w końcu schudłaś! Twoja waga niepokoiła nas wszystkich".
Dorobek artystki zamyka album "Warrior" z listopada 2012 roku.