Gary Barlow dostał order imperium brytyjskiego w listopadzie 2012 roku w pałacu Buckingham z rąk królowej Elżbiety II. W tym samym roku był głównym organizatorem koncertu przed pałacem z okazji jubileuszu jej panowania. Brał też udział w oprawie artystycznej londyńskiej olimpiady.
Ale Gary Barlow to nie tylko artysta. Wraz z dwoma kolegami z zespołu Take That i jego menedżerem założył fundusz inwestycyjny Icebreaker, czyli Lodołamacz, inwestujący pieniądze supergwiazd we wschodzące talenty. I jak to bywa w show biznesie – fundusz deklarował ogromne straty. W sumie 336 milionów funtów, które inwestorzy odpisywali sobie od podatku, a najwięcej sam Barlow.
Premier David Cameron uznał, że wezwania do zwrotu orderu to przesada, choć oczywiście piosenkarz musi oddać należne miliony. – Gary Barlow zrobił ogromnie wiele dla kraju i order jest za to – oświadczył premier, czym rozdrażnił swoich przeciwników. Na forach internetowych padają oskarżenia, że "swój chroni swego", bo Gary Barlow wśród innych zasług ma i tę, że w 2010 roku, kiedy zakładał swój Lodołamacz, znalazł też czas, aby wspierać kampanię wyborczą Davida Camerona.