– Tim był wizjonerem w naszej grupie. Śpiewaliśmy razem ponad 40 lat, objechaliśmy z koncertami cały glob. Trudno będzie nam zrozumieć świat bez niego – napisali członkowie The Manhattan Transfer.

Tim Hauser stworzył grupę The Manhattan Transfer w 1969 roku, dając jej nazwę od tytułu noweli Johna Dos Passosa. Kwintet wydał album "Jukin'" i kilka singli, ale z powodu nieporozumień, rozpadł się po trzech latach działalności.

Reklama

Hauser (absolwent uniwersytetu z dyplomem ekonomisty) zatrudnił się jako taksówkarz w Nowym Jorku. Jedną z jego pasażerek okazała się być wokalistka Laurel Massé. Wspólnie z Janis Siegel (śpiewającą i grającą na gitarze akustycznej w grupie wokalnej Laurel Canyon) powołali do życia nowy The Manhattan Transfer, do którego dołączył Alan Paul. Debiutowali razem w czerwcu 1973 roku w nowojorskim kabarecie Reno Sweeney (który stał się ich stałym miejscem występów), a krążkiem "The Manhattan Transfer" rozpoczęli światową karierę. Dziś mają na koncie 28 albumów (studyjnych, koncertowych i składanek).

Wielkim przebojem, także w Europie, okazała się piosenka "Chanson d'amour" z 1977 roku. W cztery lata później zespół jako pierwszy w historii zdobył nagrody Grammy, zarówno w kategoriach dotyczących jazzu, jak i popu. W roku 1988 grupa została wpisana do Panteonu Sław Zespołów Wokalnych

Reklama

The Manhattan Transfer wielokrotnie koncertował w Polsce. Z okazji jubileuszu 25-lecia zespołu zaśpiewali w Sali Kongresowej, a w Studiu im. A. Osieckiej zdmuchnęli świeczki na torcie.

Tim Hauser zmarł na atak serca zaraz po powrocie z trasy koncertowej po Włoszech i Izraelu. Muzycy formacji zapowiedzieli, iż pomimo śmierci kolegi, będą kontynuować obecną trasę. Najbliższy koncert zaplanowano na 23 października w Manchesterze, w New Hampshire.

Osierocił syna imieniem Basie i córkę Lily, pozostawił także żonę Barb Sennet Hauser.