53-letnia wokalistka, która kiedyś przyznała, że nikt jej nie całował, najwyraźniej znalazła pierwszą sympatię. Wybrankiem Szkotki jest pewien amerykański lekarz, którego poznała, kiedy mieszkali w tym samym hotelu. – To jeszcze wczesny etap, więc zobaczymy, co z tego wyniknie – mówi Susan Boyle. – Nie chcę zdradzać, kim jest bo nie byłoby to w porządku wobec niego. Powiem tylko, że jesteśmy w podobnym wieku, a on jest bardzo miły.
Dorobek Susan Boyle zamyka album "Hope" z października tego roku.